|
Co aktualizowano | Uwagi / komentarze |
3.XII.2001r | przygody, | reportaż Kriska ze skoków z mostu kolejowego w Poznaniu. Za pomoc serdeczne podziękowania należą się ludziom z patrolu "Prosiaczki" z Poznania, którzy od lat jeżdżą na "Pustynną Burzę". |
7.XI.2001r | imprezy, przygody, narzędzia |
kilka nowości w imprezach (niestety przysyłanie nowych imprez przez organizatorów ostatnio kuleje, a szkoda)
reportaż Kriska z (kolejnej) wakacyjnej wyprawy w Bieszczady. opis uniwersalnych kombinerek i ich zastosowań |
26.IX.2001r |
Krisek był w Chojnicach na konferencji poświęconej resocjalizacji. Na konferencji mial być przedstawiony referat prof. dra hab. S. Kawuli z uniwersytetu z Olsztyna "Survival jako metoda resocjalizacji nieletnich przestępców", a Krisek na codzień zajmuje się resocjalizacją nieletnich przestępców. Pod koniec wspomnianego referatu osoba przedstawiająca go poprosiła Kriska, by powiedział dwa słowa i pokazał zebranym swą książkę. Prowadząca konferencję prof. NiePowiemKto była bardzo oburzona naruszeniem protokołu - dostało się wszystkim winnym... Krisek pragnie przekazać kilka informacji:
|
|
18.IX.2001r | W Interii jest aktualny Kriskowy komentarz wydarzeń w USA: http://turystyka.interia.pl/id/rk/zm/sur/www/art/wart&art_id=11558&cz=1 jest to fragment trzeciej Kriskowej książki, właśnie szukamy wydawcy... | |
5.IX.2001r | Strona Kriska |
Poszukajcie nowych rozważań survivalowych na stronie towarzyszącej Strona Kriska |
28.VIII.2001r | Imprezach |
Nowa impreza w Imprezach
To XX Manewry Techniczno-Obronne dla harcerzy, militarystów i survivalowców |
19.VIII.2001r | przygody | Nowe informacje o wędrówce po Bieszczadach w Przygodach |
21.VI.2001r | książki, szkoły |
Coś się zacięło w naszej maszynce i strona od dawna nie była aktualizowana.
Przynajmniej teraz podam nieco wiadomości świeżutkich, bo sprzed dwóch, a nawet trzech miesięcy...
Wkrótce - być może - będę szkolił pilotów kawalerii powietrznej w zakresie psychologii przetrwania. Nowe książki. Moja książka "Survival po polsku - nowa edycja" już jest w druku! Naprawdę nie kłamię - niech się cieszą ci wszyscy, którym obiecałem ją przysłać. Okładka już jest wydrukowana, kolorowa wkładka też - obie wykonał mój przyjaciel Cezary Widziński, zaś całe wnętrze jest - muszę się pochwalić - mojej roboty. Chętni do zdobycia tej książki mogą do mnie napisać - mam nadzieję, że nie będą żałować. Mój adres e-mail Gdzieś zapodziała się informacja, że ja sam rozpocząłem udzielanie nauk survivalowych. Najchętniej szkolę małe zespoły 6-8-osobowe, wiek uczestników od 12 roku życia. KONTAKT: szkoły |
23.XII.2000r | Pokrewne adresy | Słowa Kriska:
Survival to nie sport. Survival to MODUS VIVENDI!" "Życzymy Wesołych Świąt I nowego sposobu życia w Nowym Tysiącleciu!" Jutro Wigilia Bożego Narodzenia.
|
|
Pokrewne adresy
Różności |
Nowa skórka do WinAmp'a - made by Qba |
|
Pokrewne adresy | |
|
Imprezy |
Nowy "Survival po polsku" Kriska chyba już jest w druku, a może nawet na półkach. Po drugie:
Po trzecie:
|
|
Pokrewne adresy
Imprezy |
To znaczy w pracy muszę i mam tego dużo, a do tego mam dużo małych zgryzów; ale co Was to obchodzi :-) Monter W każdym razie "postanawiam poprawę..." Krisek wrócił z obozu, ma fajne zdjęcia i obiecał zaraz
coś napisać - ale to za chwilę.
Poza tym w tajemnicy Wam powiemy, że na stronie www.plecaki.pl
ogłoszono konkurs na fotografie z wakacji.
|
|
Przygody
NOWY DZIAŁ: RÓŻNOŚCI |
w różnociach: "tapety" na pulpity Windows, a potem może jeszcze coś... |
10.V.2000r | Imprezy
Szkoły i kluby |
Obiecał pozdrowić wszystkich na swojej stronie, niestety nawaliłem troszkę i pozdrowienia są dopiero teraz Sorki :) (Monter) Przepraszamy też wszystkich czekających na książkę: "Survival po Polsku", tym razem nawalili panowie drukarze; widocznie jeszcze jej nie przeczytali, i nie wiedzą jak przeżyć we własnej drukarni, a wydawca ma wątpliwości jak trzeba postępować by przeżyć z własną drukarnią. :-D |
25.IV.2000r |
|
|
6.IV.2000r | Imprezy
Kurtkologia |
(w planach jeszcze dalsze rozwinięcie tematu ciuchów, może zasugerujecie o czym napisać?) |
28.II.2000r | Pokrewne adresy
Szkoły i kluby Imprezy |
Igor Tracz (tak, ten od "Centrum Przygody - Traczer"
- patrz szkoły i kluby) rozwija kolejny temat
dzialalności, bardzo silny w Trójmieście:
Zerknijcie do styczniowego numeru "Odkrywcy" - fajny artykuł o nurkowaniu w podziemiach |
20.XI.1999r | Pokrewne adresy | Dodane kilka nowych linków, kilka innych zaktualizowanych, oraz poprawione kilka literówek i (o zgrozo ;) ortografów. |
|
SMUTNA WIADOMOŚĆ | Kriek ma kłopot |
|
Korespondencja
Wersja angielska |
|
|
Pokrewne adresy
Imprezy Korespondencja |
|
|
|
|
|
ABC survivalowca |
|
|
ARCHIWUM |
|
|
PRZYGODY | Powstały PRZYGODY |
|
Tereny | Wprowadzamy mapy do terenów z rekomendacją. |
SMUTNA WIADOMOŚĆKrisek walczy, ze stresem. Niby nic nadzwyczajnego - każdemu czasem się zdarza, ale tym razem powód zmartwień nie jest banalny:Śmierć wychowanka na skutek pobicia przez kolegów. Krzysztof przeżywa prawdziwy Survival na codzień: w pracy - jest wychowawcą w zakładzie wychowawczym, podchodzi bardzo poważnie i ze zrozumieniem zarówno do pracy z młodzieżą, jak i do survivalu. Często staje (dosłownie) pomiędzy rozindyczonymi nastolatkami płci męskiej skaczącymi sobie z nożem do oczu, "rozzbraja" problemy skłaniające wychowanków do samobójstw, zanim one nastąpią. Niektórym by się może zdawało, że to uodparnia, jak ma się do czynienia z tym na codzień: "to powinno po nim spływać, być obojętne". Nieprawda, to jest zbyt duży stres, a walka ze stresem czasem wzmacnia, a czasem niszczy psychikę... (Krisek nigdy nie krzyczy na swoich chłopaków, ale są ludzie którym nerwy mogą puścić - wtedy rodzi się agresja) Wy nie dajcie się... by przeżyć. To też jest Survival, choć nie ma nic wspólnego z "zabawą w wojnę" a może jednak ma? piszcie co myślicie zobacz co napisali inni... (monter) |
Siemaszko Joanna wrote: > Czasami wystarczy przypadkowa informacja, a ludzie nabierają szacunku do > drugiego człowieka. Myślałem, że K.Kwiatkowski autor "czegoś tam" to > taki facecik, który dla szpanu gra wszechwiedzącego twardziela. > Zaskoczyło mnie, że pracujesz z młodzieżą. Skoro powiedzialas A - powiedz B... Co to znaczy "przypadkowa informacja"? W koncu nalezy mi sie wiedziec cos, co mnie dotyczy :)) Skad wiesz o mojej pracy z mlodzieza i te inne...? Czy jestem wszechwiedzacy? Otoz niektorzy o mnie tak uwazaja, co jest nieprawda, ale to ich wina, ze wiem wiecej od nich. Sa jednak tacy, co klada mnie na lopaty! Nie jestem twardzielem, choc nim... troche jestem. Twierdze to bez ironii, z dystansem i bez przechwalek. Nie lansuje siebie jako twardziela. Wrecz przeciwnie: jestem sentymentalny, placze na niektorych filmach, mam dreszcz emocji wobec rozmaitych zjawisk natury... Jestem twardzielem, bo pracuje z mlodymi przestepcami (uwazam, ze mam survival na codzien), bo latwo angazuje sie w sytuacje trudne dla innych, ale absolutnie nigdy nie bylem typem zabijaki, kogos lubiacego szokowac na ulicy czy typem cynika i pozera. Survivalowcy-twardziele spod znaku militaryzmu - zdaje sie - podswiadomie mnie nie lubia lub lekcewaza, bo wola, zeby tylko ICH survival byl survivalem PRAWDZIWYM. Ja dla nich jestem "harcerzykiem", ktory uzurpuje sobie prawa do szlachetnej nazwy S. Uwazam, ze samo zycie mocniej mnie doswiadczalo niz ich - obozy survivalowe. Nie przezywam tego, bo uwazam, ze kazdy ma prawo do wlasnej drogi (czy widzialas moja "Ksiege Kota i Ksiege Walki" - wejscie z mojej strony http://www.survival.infocentrum.com - tam jest to i owo wyjasnione, jak to ze mna bywa...) > > Moje zainteresowania drugim człowiek są zupełnie inne. Może ich > początkiem jest strach? Słyszałeś o czymś takim jak streetworking? Przez wiele lat bylem pedagogiem ulicznym z wlasnego wyboru i mianowania. Dzialalem na terenie calego miasta (Lodzi) i wraz z kolega mielismy w jednej chwili, jednorazowo, ok. 350 podopiecznych... Nie czuje leku. Jako 14-latek umieralem. Bardziej wiedzialem o tym, niz czulem. Teraz wiem, ze moj strach niczego nie zmieni, wiec sie nie boje. Strach paralizuje i nie pozwala dzialac - ja chce byc aktywny i tworzacy rzeczywistosc, a nie pylkiem niesionym przez wiatr... > > > Dla mnie sen to wolność. Wierzę w hipnozę, telepatię. Wierzę, że pewnego > dnia, kiedy będzie to właściwa pora, Biała Pani weźmie mnie za rękę i > poprowadzi do Krainy Mgieł, gdzie nie ma początku i końca, gdzie wąż > pożarł własny ogon. > W jej oczach nie będzie pogardy, współczucia, litości, strachu; ujrzę > obraz białego jednorożca. Sen jest stale. I stale jest jawa. Odrozniasz to? Snilem takie rzeczy, ze juz mi sie miesza. A wiec sen jest stale. Tak jak stale jestesmy wolni. Jesli ktos nie czuje sie wolny, musi "ratowac sie snem", to mami samego siebie, jest spetany i nieszczesliwy. Ale w moim snie ja nie czekam na przebudzenie, ani nie lekam sie go. Ja caly czas tworze swoje sny... Doswiadczalem telepatii i zajmowalem sie powaznie hipnoza.
Subject: Beskidy Date: Wed, 16 Jun 1999 18:46:15 +0200 From: Rafal Marek To: krisek Jestem w trakcie przeglądania waszych stron (które zostaly zamieszczone w czerwcowym numerze magazynu www). Mam kilka uwag dotyczących opisu Beskidów (oj sporo tam błędów). Mam wrażenie, że opis Beskidów był robiony przez osobe znającą je z czasów obozów harcerskich w okresie międzywojennym i od tamtego czasu nie uaktualniającą swojej wiedzy (na prawdę, bez złośliwości), lub też na podstawie map z tamtego okresu. Jako 25 letni mieszkaniec Bielska-Białej, stały bywalec Beskidów, znający je dość dobrze, niedoszły przewodnik Beskidzki (po roku kursu dałem sobie spokój) i członek Klubu Wysokogórskiego czuję się wiec w obowiązku zgłoszenia pewnych (łagodnie rzecz ujmując) nieścisłości w waszym opisie. 1. Beskid Średni Ślaski. Beskid Średni i Beskid Ślaski to nie to samo. To co macie teraz dotyczy Beskidu Ślaskiego, ale w żadnym razie nie Średniego! Beskid Średni jest po drugiej stronie doliny Soły i jest pasmem niewybitnych (średnio 600m wys.) szczytów. Skrajnie mało turystów, ale dużo wiosek, wiec i pola na szczytach nie są niczym niezwykłym.. 2. Beskid Makowski. Jako Beskid Makowski potraktowaliście chyba część Beskidu Małego (bo to tam właśnie jest wymieniona przez was Łysina), gdy tymczasem Beskid Makowski jest.. dwa pasma dalej. Beskid Makowski jest ogólnie na pd od Suchej Beskidzkiej i Makowa Podchalańskiego (dlatego Beskid Makowski). Najwyższy szczyt to.. nie żadna żałosna Łysina tylko Babia Góra! 3. Beskid Mały - na pd od Bielska-Białej. Bardziej na wschód niż na pd, a już najlepiej - pomiędzy miastami Bielsko-Biała, Żywiec, Sucha Beskidzka, Andrychów (to tak ogólnie). Co do "latem dużo ludzi" to zupełnie się nie zgadzam, to tam właśnie najbardziej lubię chodzić z powodu ich braku. Oczywiści w pobliżu schroniska na Magurce i Miedzybrodzia jest ich na prawdę DUŻO, ale cała reszta to po prostu raj - 3 szlaki "na krzyż" 1 droga i wioska w górach i to wszystko. Za to są szałasy KAMIENNE (ta atrakcja tylko w B. Małym, nigdzie więcej ich nie budowano), jaskinie, skały, schroniska studenckie (które omijam szerokim łukiem) itd. Najwyższy szczyt to Czupel (933m) na pd-w od Magurki. 4. Beskid Wysoki. Przykro mi to mówić (pisać) ale coś takiego jak Beskid Wysoki od dawna administracyjnie nie istnieje. To co podaliście jako położenie jest tym bardziej dziwne - "na zach od Beskidu Makowskiego". Gdy istniał Beskid Wysoki to (jeśli pamięć mnie nie myli) obejmował swym zasięgiem dzisiejszy B.Makowski, Żywiecki i część (pd) Śląskiego, tak więc "na zach od B. Makowskiego" jest dla mnie magią z powodu nieistnienia B. Makowskiego w czasach B. Wysokiego (tym bardziej że B. Makowski umiejscawiacie na pn od byłego B. Wysokiego a nie na wsch). No i w sumie tyle uwag. Opis Beskidu Małego, Średniego, Żywieckiego, Śląskiego i Makowskiego macie tak dezorientujący, że niektórzy (a jest takich sporo w niektórych kręgach) wytoczyli by wam proces za wprowadzanie w błąd turystów, ponieważ na prawdę mało jest tam prawdziwych wiadomości. Jako pierwszy krok proponuję wyrzucić stare przewodniki i kupić mapy: a) Beskid Ślaski i Żywiecki b) Beskid Mały c) Beskid Makowski Wszystkie one wydawane są w tej samej skali, można więc ułożyć je sobie na podłodze tak, by tworzyły jedną całość, a nastepnie zobaczyć gdzie są jakie pasma górskie i wtedy dopiero brać się za pisanie informatora o tej części Beskidów. Co do uwag "latem raczej dużo ludzi" to 10-20 lat temu mogły mieć one sens, ale teraz wystarczy byle schronisko a już latem jest tam skrajnie dużo ludzi i to w dodatku przypadkowych. Tak więc takie informacje na temat całych pasm (no może poza beskidem niskim, gdzie jest faktycznie pusto) nie mają moim zdaniem sensu, ponieważ w każdych górach można znaleźć wielkie obszary nie odwiedzane przez turystów, ale do tego trzeba już pomyśleć, przed tym niektórzy się bronią i wybierają trasy(cele) typu: Babia Góra, Skrzyczne, Barania Góra itp. A przecież to jest takie proste szlak+schronisko=źle, szlak+brakPKP+brak_schroniska=obiecująco, brak_szlaku+brakPKP+brak_schroniska+brak_szczytu_wybitnego+szałas_bez_dachu=doskonale :). A tak wogóle to powinniście zachęcać do jeżdżenia w Beskidy zimą. Lawin nie ma, ludzi nie ma, "klimat" jest! pozdrawiam Rafał Marek
Subject: Sam nie wiem Date: Thu, 22 Apr 1999 01:17:17 +0200 From: "Dariusz Liszewski" To: krisek Witaj! Ujelo mnie na Twojej stronie takie glebokie, niemilitarne podejscie do survivalu, jak zreszta do innych spraw tez. Rzadko sie cos takiego spotyka, wiec postanowilem sie odezwac, sam nie wiem czemu, chyba z ciekawosci. Kiedys robilem to co teraz wszyscy zwa survivalem, a ja po prostu uwielbialem wloczyc sie po lesie, zwlaszcza noca, samotnie i tak aby mnie nikt nie zobaczyl. Potem byly Bieszczady, wyprawy w dziwne miejsca, tajemnicze tunele, forty, juz z kolegami. Ale wszystko co dobre ma swoj kres, doroslosc, rodzina, praca i raz w tygodniu wyprawa do lasu na trzy godziny, ktore udaja trzy dni :-) Ze starego sentymentu poszukalem sobie w sieci czegos o survivalu (teraz juz wiem jak sie to nazywa). I mila niespodzianka, trafil mi sie wsrod zatwardzialych militarystow romantyk, ktory lubi ksiazki, muzyke, filozofie... Tyle na dzis, bo juz sen morzy. Jak znajdziesz chwile napisz jak leci. Pozdrawiam cieplo Darek