Po bieszczadowaniu

[Powrót do: Przygody]

[26.06.2008.]

Na pewno spotkamy się w Bieszczadach. 12 sierpnia celem będzie Zagórz, z którego udamy się do naszych miejsc tajemnych. Przypominam, że będziemy bytować w dziczy, a nie przy jakiejkolwiek osadzie. Będziemy wędrować przełajowo w dzień i w nocy. Będziemy pić wodę ze strumienia i zebraną z roślin rosę. Będziemy piec własne chlebki, zbierać jadalne rośliny, nocować w namiocie albo bez niego.


[02.09.2008.]

Wróciliśmy cali. Zadowoleni. A było co przeżyć. Bo to już na samym początku odbyła się piesza wędrówka szlakiem koło Jeziorek Duszatynskich... w nocy. Ale się szło...! O północy zarządziliśmy nocleg na szczycie ponurej i zarośniętej Chryszczatej. A duło...! Jak w całej Polsce! Ten zarośnięty grzbiet Chryszczatej przyjmował na konary taki wiatr, że momentami czekało się na najprawdziwszy odlot. Mieliśmy wrażenie, że leżymy na swoich karimatach jak na małych tratewkach-zapałeczkach na wzburzonym oceanie. Nad głową tylko niebo, bośmy spali bez namiotów. Ale za to nazajutrz... na leśnej ścieżce, w poprzek, na co najmniej 15 sekund, pojawił się ogromny, czarny żubr, który patrzał na nas bez niepokoju. W końcu to on tu rządził. Oczywiście, że nikt nie miał w ręku aparatu fotograficznego. W takich sytuacjach NIGDY się nie miewa...

Poranek na Chryszczatej Na trasie

Kiedy przybyliśmy do miejsca, które zawsze jest naszym obozowiskiem stałym, stwierdziliśmy, że na środku tegoż leżą zwalone drzewa. Nawet nasz ukochany, 'wspinaczkowy' jesion miał odłupane konary... Trzeba było napracować się siekierami (fiskars - to dla wtajemniczonych), ale za to mieliśmy niezgorsze siedziska z leżących pni.

Obozowisko Prace porządkowe

Przyszedł czas na rozmaitego typu szkolenia: palenie ognia, strzelanie, budowanie szałasów, łażenie po linach i drzewach... Były GPS-y, przełajowe przedzierania się, aby dostać się na Połoninę Wetlińską, były konie. Była dyskretna opieka nadleśnictwa z Wetliny (i pani Krysi), była konkretna opieka bacówki w Jaworzcu oraz państwa Wethaczów w Dołżycy (ale te "cywilizacyjne spotkania" były traktowane jako wyjątek). Był przy okazji udział w Bieszczadzkich Aniołach - słuchaliśmy Starego Dobrego Małżeństwa, a nad głową, gdy burza już przeszła - widać było 'całkowite', długo trwające (jako 'częściowe') zaćmienie Księżyca.

Będzie ogień... Strzelcy Kacper czerpie wodę Szałas Pawła

Bartek wchodzi na drzewo Bartek zwycięzca!

Niestety pojawiły się też pewne formy zdziczenia, chociaż na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało normalnie...

Zdziczenie kociołkowe - otępienie Zdziczenie kociołkowe - faza II Czas wolny - dziczenie na wysokościach Przymusowe pławienie w jacuzzi

Mieliśmy okazję gościć u siebie Staszka Kędzię, doktora geografii, który ręcznie wmusił w nas sporą dawkę wiedzy kompasowo-mapowej. Zresztą poszło mu to łatwo, bo wszyscy - widząc w jakim stylu rąbie drzewo - w ogóle nie oponowali. Nieco grozy przeżyliśmy, kiedy sami byliśmy w Rzepniku u drugiego doktora, tym razem - biologii. Łukasz Łuczaj przeprowadził nas przez swoje leśno-łąkowe posiadłości i z tego, co nazbierał w ciągu godziny, zrobił posiłek na 9 osób.

Łukasz Łuczaj Szukanie obiadu

Na włościach Łukasza (po prawej Staszek Kędzia) U Łukasza Łuczaja

Łukasz snuł gastronomiczne opowieści i jednocześnie serwował nam porcje swego obiadu. Słowo daję, że nikt nie wiedział do końca, co jemy!

Szmaciak... jadalny! Turkuć... jadalny!

Teraz przyszedł z kolei czas na 2-dniową głodówkę. Większość spędziła ten okres na wygnaniu z obozowiska. Trzeba było bowiem wziąć ze sobą tylko nóż, źródło ognia, śpiwór i latarkę, a potem pójść sobie samotnie w głąb puszczy, do wilków i niedźwiedzi. Należało sobie zrobić szałas, rozpalić ogień, zdobyć wodę, i przetrwać, choć w drugą noc padało... A w pewnym momencie, kiedy wszyscy zaczęli niewyraźnie widzieć, to już pomyśleliśmy sobie, że będziemy potrzebować jeszcze jednego doktora - psychiatrę...

Zamglenie oczu lub umysłu...

Będą jeszcze dodane zdjęcia


[ strona główna ] [ NOTATNIK KRISKA ] [ AKTUALNOŚCI... ]
[ FILOZOFIA SURVIVALU ] [ ABC survivalowca ] [ PRZYGODY i RELACJE ] [ ŹRÓDŁA WIEDZY ] [ DYSKUSJE i ODEZWY ] [ RÓŻNOŚCI ]
[ ENGLISH VERSION ]