WIOSNA JEST...?
[21.03.2006.]
Nie da się siedzieć spokojnie w domu i słuchać enuncjacji dziennikarskich, że wiosna zaplątała się gdzieś daleko stąd i nie wiadomo, czy zdąży...
Są tacy, którzy twierdzą, że polska stabilizacja całkowicie nam wystarcza i wiosna już niepotrzebna. Z drugiej strony doszły pogłoski, że stabilizacja jest już nieaktualna, zatem może...?
Ja wiem przynajmniej jedno: kos już przywitał mnie nieśmiałym pofiukiwaniem. A pierwiosnek podjął stanowczą decyzję. No to przypomnijcie sobie Jana Brzechwę:
WIOSNA
Naplotkowała sosna,
że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro:
- Przyjedzie pewno furą...
Jeż się najeżył srodze:
- Raczej na hulajnodze.
Wąż syknął: Ja nie wierzę,
przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: - Wiem coś o tym,
przyleci samolotem.
- Skąd znowu - rzekła sroka -
ja z niej nie spuszczam oka
i w zeszłym roku w maju
widziałam ją w tramwaju.
- Nieprawda! Wiosna zwykle
przyjeżdża motocyklem!
- A ja wam tu dowiodę,
że właśnie samochodem.
- Nieprawda, bo w karecie!
- W karecie? - Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko,
że płynie własną łódką!
A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiaty za nią spieszą,
już trawy przed nią rosną
i szumią: - Witaj, wiosno!
[ strona główna ]
[ NOTATNIK KRISKA ]
[ AKTUALNOŚCI... ]
[ FILOZOFIA SURVIVALU ]
[ ABC survivalowca ]
[ PRZYGODY i RELACJE ]
[ ŹRÓDŁA WIEDZY ]
[ DYSKUSJE i ODEZWY ]
[ RÓŻNOŚCI ]
[ ENGLISH VERSION ]