[16.07.2005]
Czekamy na ten moment od dawna – już 1-go sierpnia znajdziemy się w Bieszczadach. Tym razem w bieszczadzkich bezludnych lasach zamieszka garstka młodziaków (i młodziakówien), którzy nigdy nie byli ze mną oraz moimi asystentami Adamem i Jonym w tych miejscach i w takich okolicznościach. Zacznie się... kłopotliwie. Wszyscy zostaną wwiezieni w nieznane sobie miejsce z zawiązanymi oczami. Od chwili postawienia nogi w miejscu wyznaczonym na obozowisko na nowo zaczną penetrować świat.
Czekają nas liny między drzewami, strzelanie i GPS-y, ale i parodniowa wędrówka prawie bez jakiegokolwiek wyposażenia i bez względu na pogodę - poza szlakiem, na przestrzał, przez dzicz...